
Wyuczona bezradność
Wyuczona bezradność to termin wprowadzony do psychologii przez Martina Seligmana. Oznacza stan, w którym człowiek oczekuje, że będą przydarzały mu się same negatywne zdarzenia i nie ma sposobu, by im zapobiec. Prowadzi to do negatywnej oceny samego siebie i poczucia, że jest się bezwartościowym człowiekiem. Przyczyny i objawy takiego stanu są bardzo podobne do zaburzeń nastroju i depresji.

Człowiek na początku życia jest zupełnie bezradny. Noworodek reaguje na wszystko odruchowo, płacze, kiedy czuje ból i niewygodę. Od niemowlęctwa do starości człowiek stara się zdobyć wpływ i kontrolę nad sobą i swoim życiem.
Bezradność jest stanem, w którym nic z tego, co robimy, nie ma wpływu na, to co się nam przydarza. Kontrola to umiejętność wpływania na rzeczywistość poprzez świadome działanie, czyli przeciwieństwo bezradności. Jeśli potrzeby maleńkiego dziecka są zaspokajane choćby w minimalnym stopniu, to kolejne lata są okresem zmniejszania bezradności i uzyskiwania coraz większego wpływu i kontroli nad swoim życiem. Bywają fakty i wydarzenia, na które nie mamy wpływu: kolor naszych oczu, odziedziczone zdolności (lub też ich brak) czy też klęski żywiołowe. Istnieje jednak rozległy obszar działań, nad którym możemy zdobywać kontrolę lub… zostawić ją innym czy losowi, i w którym możemy w większym lub mniejszym stopniu dokonywać wyboru. Jeśli uznamy, że na nic nie mamy wpływu, to niedaleka droga dzieli nas od depresji.
Prawie każdy z nas czuje się bezradny, gdy spotka go niepowodzenie, nieszczęście, na które nie ma wpływu. Jest nam wtedy smutno, w niczym nie potrafimy dojrzeć sensu, nic nam się nie chce. Niektórzy potrzebują niewiele czasu, aby wziąć się w garść. Inni natomiast pozostają bezradni przez dłuższy okres. Na czym polega różnica? Odpowiedź może wydać się banalna… To brak nadziei decyduje o tym, że czujemy się bezradni. Zazwyczaj osoby, które straciły nadzieję, rozpatrują swoje niepowodzenia jako coś stałego (Już zawsze tak będzie) i o uniwersalnym zasięgu (To kładzie cień na wszystkie aspekty mojego życia). Osoby, które mają nadzieję, swoje porażki określają jako krótkotrwałe i nie przenoszą ich na inne dziedziny życia (To wina okoliczności, za jakiś czas sytuacja się zmieni, życie nie kończy się na tym). Sposób, w jaki wyjaśniamy niepowodzenia, określa, czy stajemy się bezradni, czy też traktując swoje niepowodzenia jako chwilowe, mobilizujemy się do większej aktywności. Ścisłe określenie przyczyny porażki i uświadomienie sobie jej ograniczenia czasowego minimalizuje, a nawet usuwa poczucie bezradności.
Czym jest wyuczona bezradność?
Termin wyuczona bezradność jest pojęciem odnoszącym się do stanu wyuczonego, wytworzonego przez narażenie na szkodliwe, nieprzyjazne sytuacje, w których nie ma możliwości ucieczki lub których nie da się uniknąć. Rozważa się zjawisko wyuczonej bezradności w sposób następujący. W trakcie kontaktu z sytuacją niekontrolowaną człowiek uczy się, że nie ma wpływu na uniknięcie ciężkich do zniesienia przeżyć. Proces uczenia się polega tu na przyswojeniu wniosku, że istnieje brak zależności między wykonywaniem czynności, potencjalną reakcją a uzyskaniem pożądanych wyników. Konsekwencją takiego procesu uczenia się jest powstanie oczekiwania, że również w przyszłości nie zaistnieje związek między działaniem a tym, co człowiek uzyska. Sytuacja ta wyzwala zespół następujących zmian w zachowaniu. Najpierw pojawia się spadek motywacji do działania przejawiający się biernością i rezygnacją. Kolejnymi konsekwencjami tych emocji są lęk, wrogość oraz stany depresji klinicznej. Obok tego pojawia się
niedobór poznawczy, polegający na trudności spostrzegania związku między własnym działaniem a możliwością uzyskania odpowiedniego wzmocnienia
W literaturze sytuacje, które wywołują poczucie wyuczonej bezradności, dzieli się na dwie kategorie.
- Pierwszą stanowią zdarzenia o charakterze długotrwałym, w których jednostka nie osiąga pożądanych wyników pomimo podejmowanego wysiłku. Do często podawanych przykładów należą: nieodwzajemniona miłość, nierozwiązywalne konflikty z rodziną lub w rodzinie, nieopanowanie bardzo trudnego, a jednocześnie źle wykładanego przedmiotu studiów, porażki edukacyjne, niemożność poradzenia sobie z trudnościami finansowymi.
- Do drugiej kategorii należą nagłe traumatyczne zdarzenia losowe: śmierć bliskiej osoby, nieuleczalna choroba, trwałe kalectwo w wyniku wypadku. Niekontrolowalność tego typu zdarzeń czy, innymi słowy, niemożność wpływania na nie wiąże się z nieprzewidywalnością i przypadkowością

Wyuczona bezradność jest poddaniem się, zaprzestaniem działania, które wynika z przekonania, że cokolwiek się zrobi, nie będzie miało żadnego znaczenia.
Leonora Walker, badając przez wiele lat zachowanie kobiet – ofiar przemocy w rodzinie, wykazała, że nie zawsze godziły się na złe traktowanie ze strony partnera. Na początku, gdy pojawiły się akty przemocy, podejmowały różne działania mające wpłynąć na zmianę sytuacji (“od prośby do groźby”). Dopiero gdy nabierały przekonania o nieskuteczności swoich zabiegów, rodziło się w nich poczucie bezradności. Ofiara uczy się bezradności, gdy spostrzega, że nie ma związku między jej zachowaniem a atakami agresji ze strony partnera. Cokolwiek by zrobiła, nie da jej to gwarancji bezpieczeństwa, nigdy nie wiadomo, co może się wydarzyć. Ofiary często mówią: nic nie było w stanie go zadowolić, zawsze znalazł się dowód na moją nieporadność, czy głupotę. Uczą się, że wszystkie podejmowane przez nie działania są nieefektywne, nie mają żadnego sensu. Wyuczona bezradność to jeden z podstawowych objawów występujących u osób doznających przemocy.
Wyuczona bezradność – objawy
Wyuczona bezradność często ma swoje korzenie w dzieciństwie. Opiekunowie, którzy zawodzą lub nie reagują na potrzeby dziecka, mogą przyczynić się do rozwinięcia postawy opartej na bezradności. Dzieci wychowane w placówkach zinstytucjonalizowanych (dom dziecka) często wykazują objawy bezradności już okresie niemowlęcym. Kiedy dziecko potrzebuje pomocy w sytuacji, które przewyższają jego możliwości, a nikt nie przychodzi mu z pomocą, może odczuwać bezradość, zaczyna wytwarzać przekonanie, że nic nie zmieni jego sytuacji. Powtarzające się doświadczenia, które wzmacniają poczucie bezradności i beznadziejności, mogą doprowadzić do wykształcenia kolejnych ograniczających przekonań, które w dorosłym życiu skutkują postawą bierną i apatyczną.
Niektóre typowe objawy wyuczonej bezradności obejmują:
- Niską samoocenę
- Pasywność
- Niski poziom motywacji
- Skłonność do szybkiej rezygnacji
- Bierność
- Rezygnacja z proszenia o pomoc
- Prokrastynacja
- Pesymizm
Wyuczona bezradność – atrybucje (wyjaśnianie)
Kiedy człowiek ma do czynienia z nierozwiązywalnym zadaniem albo wydarzeniem, z którym nie może sobie poradzić i zauważa, że jego reakcje są bezskuteczne, zaczyna zadawać sobie pytanie: „Co sprawia, że jestem taki bezradny?”. Atrybucja przyczynowa (wyjaśnianie), jakiej dokonuje jednostka, rozstrzyga o tym, gdzie i kiedy powróci oczekiwanie kolejnych porażek. Istnieją trzy wymiary atrybucji i od ich konfiguracji zależy wystąpienie deficytów bezradności:
- wewnętrzność – zewnętrzność: apatia i spadek samooceny pojawiają się najczęściej wtedy, gdy ludzie ponoszą porażkę w ważnych dla siebie zadaniach, a przy tym dokonują wewnętrznych atrybucji tego niepowodzenia (np. „Jestem głupi”). Kiedy zaś jednostki tłumaczą porażkę przyczynami zewnętrznymi (np. „Miałem pecha”), bierność też się pojawia, ale samoocena pozostaje nienaruszona (tzw. tendencja samoobronna);
- stałość – przejściowość: ludzie zastanawiają się także, czy przyczyna porażki ma charakter stały, czy przejściowy. Można dojść do wniosku, że powód klęski jest stały i że się nie zmieni w przyszłości. Przeciwieństwo atrybucji stałej to atrybucja zmienna. Atrybucyjna teoria bezradności zakłada, że w przypadku przypisania porażki przyczynom stałym, deficyty bezradności okażą się trwałe. Jeśli natomiast jednostka uważa, że powód niepowodzenia jest zmienny, to dochodzi do wniosku, że w innych okolicznościach mogłaby sobie poradzić z danym zadaniem;
- ogólność – specyficzność: kiedy człowiek odniesie porażkę, musi sobie zadać pytanie, czy przyczyna klęski jest ogólna (czynnik, który w każdej sytuacji doprowadza do niepowodzenia), czy też specyficzna (czynnik, który przynosi klęskę tylko w zbliżonej sytuacji, a na inne nie ma wpływu). Wyuczonej bezradności sprzyja oczywiście atrybucja ogólna, czyli myślenie, że „ogólnie jest się do niczego”. Gdy jednostki dokonują ogólnych atrybucji porażek, deficyty bezradności pojawiają się w wielu sytuacjach. Kiedy ludzie uważają, że ich klęski spowodowane są czynnikami specyficznymi, oczekiwanie własnego braku efektywności będzie dość ograniczone, dotyczy ono zwykle jedynie wąskiej klasy sytuacji.
Wyuczona bezradność – konsekwencje
Osoby, które cierpią na wyuczoną bezradność, często wykazują braki w sferze umiejętności społecznych. Nie potrafią rozpocząć rozmowy, mówić o sprawach osobistych, wyrażać swoich opinii, przyjmować krytyki ze strony innych ludzi. Trening umiejętności społecznych jest pomocny w radzeniu sobie z własną bezradnością. Uczy on nowych sposobów zachowania, które poprawiają relacje z innymi ludźmi. Ważne jest, by pacjenci trenowali też swoją stanowczość i konsekwencję. Uczą się oni wyrażać swoje zdanie i stawiać osobiste granice.
Skutki wyuczonej bezradności:
- Deficyty poznawcze – polegają na uogólnionym przekonaniu, iż nie ma takich sytuacji, w których możliwy jest wpływ na bieg wydarzeń.
- Deficyty motywacyjne – osoba zachowuje się biernie, jest zrezygnowana, nie podejmuje żadnych działań, aby zmienić swoją sytuację.
- Deficyty emocjonalne – przeżywanie stanów apatii, lęku, depresji, uczucia zmęczenia, niekompetencji i wrogości.
Wśród negatywnych skutków wyuczonej bezradności można wymienić: trudności w uczeniu się, izolację społeczną, różne zaniedbania pedagogiczne, maltretowanie fizyczne, wykorzystywanie seksualne oraz deprywację emocjonalną. Osoby dotknięte tym syndromem często są zamknięte w sobie, nie potrafią wyrazić swojego zdania, przyjąć krytyki ze strony innych ludzi. Poczucie bezradności i beznadziejności może także powodować sięganie po środki psychoaktywne (nadużywanie alkoholu czy narkotyków) oraz popadanie w nałóg seksualny.
Wyuczona bezradność – leczenie
Naukowcy odkryli, że wyuczona bezradność nie zawsze przekłada się na przyszłe sytuacje w obrębie tego samego działania. Oznacza to, że uczeń, który doświadczał wyuczonej bezradności w odniesieniu do matematycznych zadań szkolnych, niekoniecznie musi doświadczyć tej samej bezradności w obliczu wykonywania obliczeń w „świecie rzeczywistym”. Co wpływa na to, że niektórzy ludzie rozwijają wyuczoną bezradność, a inni nie? Dlaczego jest on a charakterystyczny dla niektórych sytuacji, ale w innych ma wymiar bardziej globalny?

Wielu badaczy uważa, że atrybucje lub style poznawcze odgrywają istotną rolę w określaniu przez ludzi osobistego wpływu. Pogląd ten sugeruje, że charakterystyczny styl wyjaśniania zdarzeń pomaga zatrzymać rozwój lub też rozwinąć wyuczoną bezradność.
Pesymistyczny styl wyjaśniający wiąże się z większym prawdopodobieństwem doświadczania wyuczonej bezradności. Ludzie, którzy posługują się tym stylem wyjaśniającym, postrzegają negatywne wydarzenia jako nieuchronne, nieuniknione i zwykle ponoszą osobistą odpowiedzialność za takie negatywne style myślenia.
Co więc ludzie mogą zrobić, aby poradzić sobie i pokonać wyuczoną bezradność? Terapia poznawczo-behawioralna jest formą psychoterapii, która może być korzystna w przezwyciężaniu wzorców myślenia i zachowania, które przyczyniają się do wyuczonej bezradności. Wyuczona bezradność może mieć głęboki wpływ na zdrowie psychiczne i dobre samopoczucie. Ludzie, którzy doświadczają wyuczonej bezradności, mogą również odczuwać objawy depresji, podwyższony poziom stresu i mniejszą motywację do dbania o swoje zdrowie fizyczne. Jeśli uważasz, że wyuczona bezradność może mieć negatywny wpływ na twoje życie i zdrowie, rozważ rozmowę z psychologiem na temat kroków, jakie możesz podjąć, by zająć się tym rodzajem myślenia i stylem zachowania.
artykuł pochodzi ze stron: psychologia.edu.pl, portal.abczdrowie.pl, przegladpedagogiczny.ukw.edu.pl